Czas

Przysiadł Czas na szczycie góry,
oparł głowę w obłok chmury,
oko zmrużył – niby drzemie –
zerka jednak wciąż na Ziemię.
 
Dzieci bawią się na łące,
tam, gdzie kwiatów jest tysiące.
Plotą wianki, w berka grają, 
skaczą, piszczą i śpiewają. 
 
Gdy się śmiech do góry niesie,
Czas sekundy chowa w kieszeń,
by zabawa doskonała,
jak najdłużej dzisiaj trwała.
 
Dalej, pośród morskich fal,
rybak płynie łódką w dal.
Chce być w domu tuż przed nocą, 
zanim gwiazdy zamigocą.
 
Gdy mknie łodzią do rodziny,
Czas wyrzuca w dół godziny,
aby podróż długotrwała 
w jednej chwili minąć miała.
 
Gdy na świecie noc zapada, 
Czas wygodnie się rozsiada
i minuty w dłoniach ściska,
aby każdy z nas się wyspał.